Kiedy dziecko nie chce jeść...

A więc spokojnie. Dzieci około 18 -24 miesiąca często zaczynają grymasić przy jedzeniu, wtedy właśnie stają się "niezależne" i w pełni zdają sobię sprawę ze swojej odrębności.

Niestety niechęć do jedzenia dla nas rodziców to często koniec świata i staramy się dawać wtedy dziecku cokolwiek- żeby tylko zjadło i nie było głodne- znam z autopsji :) I właśnie wtedy często rozpoczyna się nasza hostoria z nieprawidłowymi nawykami żywieniowymi.

Postaram Ci się doradzić jako Mama i Dietyk ( bogatsza w swoje prywatne doświadczenia po 2 dzieci)co zrobić, żeby ten okres był ciut łagodniejszy :)

-Pamiętaj, że najważniejsze są stałe pory posiłków. Czasem to się może wydawać błache- ale stałe pory posiłków pożądkują maluchom dzień

-Nie denerwuj się, niech atmosfera przy posiłku będzie miła. Wyłącz wcześniej telewizor, odłóż telefon i gazetę. Usiądźcie razem przy stole- pamiętaj , że to Ty jesteś przykładem dla dziecka jak się należy zachowywać przy stole

-Bardzo ważne jest to, żeby dziecko siadając do posiłku było głodne. To może wydawać się logiczne- nikt nie je kiedy nie jest głodny, ale drogi rodzicu- jeśli Twoje dziecko po przepudzeniu wypije butelkę mleka, czy soczku- nie dziw się , że nie zje obiadku ( mam na myśli po przebudzeniu- drżemka ;) )

-Nic tak nie pobudza apetytu jak zabawa na świeżym powietrzu. Zanim wyjdziecie na spacer przygotuj juz w domu danie- tak żebyś po powrocie mogła szybko maluchowi podać ciepły obiad- ugotuj ziemniaczki- schowaj pod kołderkę-moja mama zawsze tak robiła ;) Dzięki temu kiedy wrócicie ze spaceru nie będziesz musiałą dawać maluchowi przekąsek, które zapchają mu brzuszek

-Jeśli jednak dziecko prosi o coś do jedzenie czy picia między posikami- niech to raczej będzie woda i jakiś owoc/ warzywo

-Jeśli nie lubisz bałaganu, brudnego obrusu itp to przygotuj się – zdjemij obrus, daj dziecku podkładkę..nie złość się kiedy rozleje kompot lub zrzuci talerz- to nie potrzebnie tylko stresuje malca, a to przecież całkiem normalne, że coś może mu nie wyjść ( i jeszcze bardzo długo nie będzie idealnie wychodziło ). Jeśli posiłki będą dziecku kojarzć się z gniewem na pewno z tego nic dobrego nie wyniknie.

-Jeśli dziecko nie zje swojego posiłku- nie dokarmiaj go- odczekaj do kolejnego posiłku.

- Jeśli planujesz wprowadzać nowe smaki- postaraj się o to, aby malec mógł wziąść udział w przygotowaniu dania- okaż mu swoje zadowolenie z podjętej próby zjedzenia nowego posiłku-nie zniechęcaj się jeśli dziecko nie będzie chciało zjeść za 1,2,3 czy 5 razem. Ponoć nawet 10 razy trzeba spróbować produkt, żeby oswoić się z jego smakiem

-Nie przekupuj malucha słodyczami- przez to nauczysz go ,że są to superprodukty- trzeba się o nie bardzo postarać więc muszą byc dużo lepsze od obiadu,dla którego nic nie trzeba robić

-Jeśli Twoje dziecko nie lubi gotowanej marchewki, może polubi ją w postacie surówki? Moja młodsza córka uwielbia jabłka ale nie znosi gotowanych jabłek- wiele dzieci tak ma. To co nie smakuje ugotowane- surowe okazuje się bardzo smaczne

-przed posiłkiem jeśli dziecko chce się napić pozwól mu, ale pamiętaj ,że im więcej wypije tym mniej zje

-Pamiętaj, ze to co smakuje Tobie- wcale nie musi smakować Twojemu dziecku :)

-  I na koniec...Ładnie podane danie smakuje dużo lepiej :) warto to wykorzystać :)