Nasze dzieci tyją w zastraszająco szybkim tempie. Można by rzec, że obok pandemii koronawirusa, rozwija się po cichu dużo bardziej groźna, wręcz zabójcza pandemia - mianowicie pandemia otyłości.
Dlaczego dużo bardziej groźna?
Nadmierna masa ciała podnosi ryzyko wystąpienia chorób takich jak:
Układ krążenia |
Nadciśnienie, Dyslipidemie ( nieprawidłowy cholesterol), miażdżyca |
Układ oddechowy |
Zespół bezdechu sennego, astma |
Układ hormonalny |
Cukrzyca typu 2, insulinooporność, przedwczesne dojrzewania, PCOS, hipogonadyzm, hiperandrogenizm, steatomastia (gromadzeniem się tkanki tłuszczowej w okolicach piersi) |
Układ ruchu |
MIZS, zwyrodnienie stawów, płaskostopie, zwyrodnienie stawów kolanowych, osteoporoza, skolioza |
Układ pokarmowy |
Refluks, stłuszczenie wątroby, zaparcia, biegunki, ibs |
Aspekt psychologiczny |
Niska samoocena, zaburzenia lękowe, depresja, izolacja społeczna, nerwice |
Dodatkowo trzeba powiedzieć sobie jasno, że osoby otyłe - co pokazała pandemia, są bardziej narażone na powikłania różnych chorób.
W tym miejscu, chcemy przytoczyć pomiary/ wyniki pacjentów z mojego gabinetu, tylko z ostatniego tygodnia.
Chłopak , lat 18 ( niespełna) , waga 98 kg wzrost 160 cm, BMI 38
|
Chłopak lat 11 , waga 60 kg wzrost 156 cm, prawie 95 centyl.
|
Dziewczyna lat 4, waga 27 kg, wzrost 107 cm, powyżej 95 centyla.
|
Podniesiony poziom glukozy do 107, insuliny 17, cholesterol całkowity 372, LDL 279 Rodzice „chłopca” zgłosili się, po rozpoznaniu zatoru płucnego.
|
Glukoza 98, insulina 14, Cholesterol całkowity 192, LDL 123 Trójglicerydy 116 ( wcześniej 227)
|
Wyników badań nie otrzymałam
|
Nieprawidłowe parametry
Na wstępnie wyjaśnimy, że podczas wizyty, nigdy nie szukamy winnej osoby, tylko nawyków, które doprowadziły do takiego stanu rzeczy.
Podanie tych parametrów, również nie ma na celu przedstawienie dzieci i ich rodzin w złym świetle. Wręcz przeciwnie. Dla nas to wielcy, mali bohaterowie, którzy każdego dnia walczą o swoje zdrowie. A walka, jak wiadomo nie jest łatwa.
Postanowiłyśmy przygotować dla Was listę błędów, z jakimi najczęściej spotykamy się w naszych gabinetach - oraz możliwe ich rozwiązania do zastosowania. Na końcu zamieścimy dla Was przykładowe jadłospisy naszych pacjentów i to jakie zmiany w nich dokonałyśmy na początku współpracy - mamy nadzieję, że pomoże Wam to zrobić pierwszy krok w Waszych domach. Pamiętajcie! Zmiany żywieniowe dotyczą całej rodziny, nawet tych osób, które mają prawidłową masę ciała. Wierzcie nam na słowo, można być szczupłym i mieć zbyt dużą zawartość tkanki tłuszczowej. Ale nie o tym ten artykuł (jeśli jesteś tego ciekawy, zapraszamy do zapoznania się z nasza książką „ Kiedy dziecko waży za dużo” ). Zaczynamy.
1. SŁODYCZE
Jako rodzice, musimy zdać sobie sprawę, że świat dziecka jest aktualnie zupełnie inny niż nasz świat był, kiedy byliśmy mali. W każdym sklepie, czy to sklep spożywczy, czy z zabawkami dla dzieci, słodycze i słodkie napoje są na wyciągnięcie małych rączek. Nęcą one kolorem, fakturą, wymyślnym kształtem, oraz obrazem szczęśliwych dzieci, które po zjedzeniu danego produktu są uśmiechnięte i bardzo zadowolone.
Nie oczekuj od swojego dziecka, że samo z siebie będzie w stanie zrezygnować ze słodyczy. Zobacz z jaką trudność nam dorosłym to przychodzi, co dopiero ma powiedzieć dziecko, które nie rozumie, dlaczego miałby ich nie jeść.
Rozwiązanie - ustalcie na początek 2 dni w tygodniu, kiedy dziecko będzie mogło zjeść słodycze oraz co to będzie ( jaka porcja) . Nie kupuj do domu nadmiernej ilości słodyczy, tylko to, co w danym tygodniu ustaliliście. Taka postawa uczy nie tylko zdrowych nawyków żywieniowych, ale również zarządzaniem swoimi zasobami. Bardzo ważne jest, abyście i Wy trzymali się tych zasad, wspierajcie dziecko, okażcie mu zrozumienie w tych trudnych chwilach. Pamiętaj, ze dziecko częściej sięga po przekąski, kiedy się nudzi, ogląda telewizję lub gra na konsoli.
2. PORCJA
To jeden z najczęściej popełnianych błędów żywieniowych. Dziecko, kiedy się rodzi, przeważnie je na żądanie. Po około 3 miesiącach się to reguluje i dziecko systematyczne upomina się o pierś lub butelkę. Rodzice z czasem, są w stanie przewidzieć, w jakich godzinach dziecko będzie głodne.
Jest to związane z ośrodkiem głodu i sytości. Niestety, często w tym okresie dochodzi już do przekarmiania, dosypujemy większą porcję mleka do butelki, zagęszczając kaloryczność posiłku. Dodajemy kaszki, dokarmiamy na noc, dosładzamy wodę, bardzo szybko wprowadzamy żywienie uzupełniające, aby dziecko na dłużej pozostawało syte. Kiedy dziecko zje 1 łyżeczkę przetartej marchewki, to nas to nie zadowala, staramy się aby zjadło więcej i więcej, tak przynajmniej pół słoiczka. Zaburzamy tym samym naturalną regulację sytości dziecka. Żywienie uzupełniające staje się tym samym, obok karmienia mlekiem, drugim głównym ( już nie uzupełniającym) sposobem żywienia.
Potem dziecko rośnie, a wraz z nim ilość zjadanych kalorii. W naszym gabinecie pojawiają się dzieci 3 letnie, które jedzą dokładnie takie same porcje, jak ich rodzice. Kotlet wielkości 150g ląduje na talerzu zarówno taty, jak i 4 letniego syna. Mama zjada na obiad 6 pierogów, a dziecko potrafi zjeść ich aż 10.
Należy pamiętać, że główną przyczyną otyłości u dzieci, są nie tyle same węglowodany, tłuszcze czy inne składniki, tylko ilość spożytych kalorii. Długotrwały dodatni bilans energetyczny ( czyli spożywanie zbyt dużej ilości kalorii, w stosunku do zapotrzebowania- wydatkowania) będzie się zawsze wiązać z otyłością dziecka.
Nie chodzi więc o to, że dziecko nie może zjeść pierogów, czy kotleta schabowego- pominę w tym miejscu inne kwestie dietetyczne- chodzi o to, że je zbyt dużą porcję.
Grupa/Wiek |
Ilość energii przy umiarkowanej aktywności |
Dzieci 1-3 4-6 7-9 |
1000 1400 1800 |
Chłopcy 10-12 13-15 16-18 |
2350 3000 3400 |
Dziewczęta 10-12 13-15 16-18 |
2100 2450 2500 |
Przy czym jedna porcja frytek ze znanej sieci to ponad 500 kcal, płatków czekoladowych w 100g od 300 do ponad 500 kcal, popularne batoniki to ok 200-300 kcal.
Rozwiązanie: Ustal, w której grupie jest Twoje dziecko. Podziel kaloryczność pomiędzy posiłki ( Śniadanie 20-25%, 2 Śniadanie 15%, Obiad 30-35%, Podwieczorek 10-15%, Kolacja 20-25%) i staraj się dostosować odpowiednią porcję. Skorzystaj ze stron internetowych np. www.ile waży.pl czy aplikacji na telefon i dostosuj wielkość porcji do potrzeb Twojego dziecka.
3. BRAK STAŁYCH PÓR POSIŁKÓW, CIĄGŁE JEDZENIE
To problem nie tylko dzieci, ale i nasz. Najpierw śniadanie, za godzinę herbata z miodem i sokiem, owoc, potem znowu owoc, kanapka, coś słodkiego, soczek, zupa, owoc, soczek, drugie danie, coś słodkiego, podwieczorek, sok, owoc, kolacja, owoc, sok. Przy takim jadłospisie, możemy powiedzieć, że dziecko spożywa dużo więcej niż 5 posiłków. Wszystko co bierzemy do ust ( prócz wody) , nawet guma do żucia, będzie powodować rozpoczęcie ścieżki trawienia. Wydzielanie enzymów trawiennych , insuliny czy powodować wzrost glukozy we krwi. W przerwach pomiędzy posiłkami, powinniśmy pić tylko wodę. Czyli jemy śniadanie (może być i z herbatą), pijemy wodę, 2 śniadanie, woda, obiad, woda, podwieczorek, woda, kolacja, woda.
Rozwiązanie: Jak wspomniałyśmy, ustalcie odpowiednią porcję dla dziecka oraz pory przyjmowania posiłków. Starajcie się trzymać ustalonych zasad.
Pamiętajcie, że połowę Waszego talerza powinny stanowić warzywa, ¼ to źródło białka ( mięso, ryby, rośliny strączkowe, nabiał, jaja) i kolejne ¼ to węglowodany ( kasze, pieczywo, ryż).
I PAMIĘTAJACIE O ŚNIADANIACH! To najważniejszy posiłek całego dnia. Śniadanie wpływa na modulację czynności neurotransmiterów, pobudza procesy poznawcze, poprawia uwagę, pamięć, wpływa na osiąganie lepszych wyników w nauce.
4. MONOTONNE POSIŁKI/ „ MOJE DZIECKO TEGO NIE ZJE”!
Dzieci mają swoje ulubione posiłki- tak jak i my. Niestety często dochodzi do sytuacji, w której dziecko nie chce próbować nowych potraw, a my w zamian gotujemy mu ciągle to samo- to co lubi. Najczęściej rosół, pierogi, kluski, kotlety. Ja, jako mama, bardzo dobrze to rozumiem i wiem, że chcemy, aby nasze dziecko było najedzone. Tylko musimy pamiętać, że tym samym pielęgnujemy w dziecku przekonanie, że wszystko co nowe jest bleee( nawet Mama nie jest przekonana) , a to co jest znane i lubiane jest super. Później w wieku lat 7 szukamy dla dziecka psychologa, specjalisty od żywienia, szukamy różnych przyczyn- alergii, nietolerancji, problemów fizjologicznych, które wytłumaczyłyby nam, dlaczego nasze dziecko nie je. Nie je, bo go tego nie nauczyliśmy. Więc teraz trzeba to zmienić.
Rozwiązanie: Ustal z dzieckiem listę rzeczy, które lubi i nie lubi. Porozmawiajcie o tym za co lubi dane produkty, a za co nie lubi innych. Często dzieci czegoś nie jadły, a już nie lubią. Jeśli dziecko jest już większe (4-5 letnie) ustalcie, że każdego dnia będzie jadło np. pół łyżeczki brokuły, jeśli po 10 dniach codziennego kosztowania stwierdzi, że jest paskudna, to odpuść na jakiś czas i spróbuj z innym warzywem z listy nielubianych. Większość dzieci po kilku - kilkunastu próbach zaczyna tolerować smak danego warzywa. Możesz go podać z ulubionym ketchupem, dodać do ciasta na ulubione kluski- masz tu ogromne pole do popisu.
Postarajcie się wprowadzać nowe produkty do Waszego menu. Z doświadczenia wiemy, że dzieci łatwiej akceptują nowości w połączeniu z tym, co jest znane i lubiane. Czasem dzieci wolą jeść rzeczy osobno, np. zjedzą kaszę, pokrojoną marchew, groszek niż wymieszaną kaszotto z marchewką i groszkiem.
Rozwiązanie 2: Kiedy przychodzę do przedszkola na zajęcia, zawsze najbardziej uderza mnie to, jak Panie opiekunki mi mówią, że rodzice ZABRANIAJĄ PODAWANIA DZIECKU KONKRETNYCH PRODUKTÓW!!! I to nie z powodu alergii. Rodzic przychodzi do przedszkola i mówi, moje dziecko nie zje zupy ze szpinakiem, proszę mu nie dawać / go nie zmuszać. Kochani, komu robimy na złość? Dziecko chętniej zje zupę w towarzystwie innych dzieci, a Panie przedszkolanki mają naprawdę świetne podejście do dzieci. Często jest tak, że w domu zupa ze szpinaku nie przejdzie, a z kumplami w ławce, zupa pogromcy smoków smakuje jak bajka.
Kiedy wchodzisz do szkoły / przedszkola i widzisz listę posiłków na dany dzień, uciesz się, powiedz wow, dziś masz zupę z brokułem, ale Ci zazdroszczę, też bym taką chciała zjeść. Opowiesz mi jak smakowała? Albo, dziś masz surówkę z marchewki i jabłka, kiedy byłam w Twoim wieku, to była moja ulubiona surówka. Każdy tekst będzie lepszy od: Fujjj, ale macie dziś jadłospis. Niczego bym nie zjadł (a).
Nie zakładaj z góry, że Twoje dziecko czegoś nie zje - wiemy, że Ty znasz je najlepiej, ale najczęściej przekonania naszych dzieci wynikają z naszych przekonań. Może więc warto samemu spróbować dać się przekonać?
MODYFIKACJE POSIŁKÓW
Posiłek przed modyfikacją |
Posiłek po modyfikacji |
Kakao, 0,5 kromki chleba, dżem, płatki czekoladowe z mlekiem |
Owsianka z gorzkim kakao i miodem, kromka chleba graham z masłem i twarożkiem, herbata owocowa |
Banan |
Jogurt skyr, banan, płatki migdałów |
Zupa ogórkowa zabielana, Schabowy w panierce, ziemniaki polane tłuszczem spod schabowego, surówka z kapusty |
Zupa ogórkowa, schab pieczony w piekarniku, ziemniaki/kasza, surówka z kapusty |
Baton, orzeszki słone, borówki |
Kasza manna z borówkami |
3 parówki, ketchup , chleb |
2 parówki, łyżka ketchupu, chleb graham,1/3 kalarepy, 2 rzodkiewki, 2 pomidorki cherry |
Ogranicz podaż parówek na początku przynajmniej o połowę, czyli jeśli dziecko je parówki 6x tygodniowo, to zejdźcie do 3x tygodniowo, następnie do 2x tygodniowo
Posiłek przed modyfikacją |
Posiłek po modyfikacji |
Chleb biały z szynką, kakao |
Chleb graham z sałatą, szynką i ogórkiem Pokrojone warzywa |
Bułka z serem |
Koktajl mleczny z warzywami i owocami |
Paluszki rybne z frytkami |
Domowe paluszki z łososia, z pieczonymi ziemniakami i surówką |
Jabłko, ciastka |
Jogurt skyr mandarynka, jabłko i siemię lniane |
Smażone jajka, chleb biały |
Omlet z warzywami i pieczywem graham |
Staraj się , aby w każdym posiłku znajdowało się BIAŁKO, TŁUSZCZE I WĘGLOWODANY
Posiłek przed modyfikacją |
Posiłek po modyfikacji |
Brak - nie mam czasu |
Koktajl warzywno - owocowy |
Bułka z serem, banan |
Bułka graham z sałatą, serem , ogórkiem i pomidorem Banan |
Rosół |
Rosół, ziemniaki w mundurkach zapiekane z rybą + ulubiona surówka |
Baton, szklanka mleka |
Szklanka mleka, owoc |
Grzanki ( 4 kromki chleb tostowego ) z serem i ketchem |
Grzanki z chleba żytniego z serem Pokrojone w słupki warzywa, sos tzatziki |
Posiłki bez gęstości odżywczej! Czyli twoje dziecko może być niedożywione.
Pomimo tego, że twoje dziecko może jeść dużo, to czy aby na pewno są mu dostarczane potrzebne składniki odżywcze? Najczęstsze przyczyny niedożywianie to monotonia i brak urozmaicenia posiłków. Właśnie wtedy najczęściej dochodzi do wielu niedoborów witamin, składników mineralnych, błonnika, czy też ważnych kwasów omega-3.
Spożywajcie więcej produktów o wysokiej gęstości odżywczej. Im wyższy wskaźnik gęstości odżywczej, tym posiłek dostarcza więcej dobroci.
Jak więc modyfikować nasze posiłki?
Przykładowo, podając dziecku makaron z oliwą, warto takie danie posypać świeżo zmielonym siemieniem lnianym lub zmielonymi orzechami (np. włoskimi). Zwiększamy tutaj nie tylko ilość składników mineralnych, np. cynku, magnezu, ale i kwasów omega 3.
Do ulubionej zupy twojego dziecka, np. do pomidorówki wsyp trochę soczewicy, otrębów owsianych i już gęstość odżywcza jest większa.
Do koktajli, jogurtów zawsze możesz wsypać jakieś pestki, orzechy, owoce świeże lub liofilizowane, a do koktajli oprócz owoców może dorzuć chociażby 1 łyżkę ugotowanej kaszy (np. jaglanej/komosy). Czasem niestety jeśli dziecko nie ma ochoty na poznawanie nowych smaków, musicie te zdrowe produkty po prostu przemycać, najczęściej poprzez blendowanie J
5. AKTYWNOSĆ FIZYCZNA.
Ruch jest najważniejszym, po odżywianiu, czynnikiem determinującym zdrowie. Niestety dzisiejsze czasy zdominowane przez komputery, wirtualny świat nie sprzyjają prawidłowemu rozwojowi motorycznemu i utrzymaniu prawidłowej masy ciała.
Czy wiesz jakie korzyści zdrowotne płyną z regularnej aktywności fizycznej? Oto tylko niektóre z nich …
Przede wszystkim redukcja masy tkanki tłuszczowej, szczególnie tej odkładającej się w okolicach brzucha – najniebezpieczniejszej dla zdrowia.
Poprawa tolerancji glukozy, profilu lipidowego, odporności, regulacja wydzielania hormonów, lepsze dotlenienie mózgu, lepsza mineralizacja i zwiększona gęstość kostna, sprawniejsze dojrzewanie układu nerwowego, zwiększona średnia długość życia.
Przypuszcza się nawet, że regularny wysiłek fizyczny pomiędzy 11. a 24. rokiem życia istotnie redukuje zachorowalność w wieku dojrzałym na choroby nowotworowe.
Jak zatem zachęcić nasze dzieci do tej regularności?
Katarzyna Olejniczak i Anna Piekarczyk
Autorki książki - Kiedy dziecko waży za dużo. Wyd. Pascal.
Witamy Was. Tu Ania i Kasia, i to my tworzymy tę stronę. Pasjonuje nas medycyna żywieniowa, głównie żywienie dziecka w zdrowiu i chorobie. Kochamy dzieci i chcemy dla nich jak najlepiej i jak najzdrowiej. Stąd też dzielimy się z wami wiedzą zdobytą podczas studiów z zakresu dietetyki pediatrycznej. Interesuje nas tylko najnowsza i sprawdzona wiedza oparta na faktach. Staramy się być na bieżąco z postępem nauk medycznych, a nasze artykuły piszemy zgodnie z tzw. 'evidence-based medicine'. Skupiamy się na przekazywaniu rzetelnej wiedzy, zdrowych, rozsądnych dietach, zapobiegających alergiom, chorobom autoimmunizacyjnym, onkologicznym, czy tak powszechnym chorobom metabolicznym. Pomagamy rodzicom zrozumieć, jak poprzez prawidłowe odżywianie można zapewnić dzieciom zdrowe dorastanie, zwiększyć odporność, wpłynąć na prawidłowy rozwój intelektualny i fizyczny. Dziecko zasługuje na szczęśliwą przyszłość, którą przede wszystkim daje zdrowie, a MY chcemy wam w tym pomóc. Zostańcie z nam na dłużej. Zapraszamy również do naszej poradni online.